NBP mówi że ryzyko rośnie, i dobrze mówi tylko bankomową …
NBP właśnie opublikował raport Raport Przegląd stabilności systemu finansowego (NBP właśnie opublikował raport Raport Przegląd stabilności systemu finansowego (
NBP podsumowuje raport następująco:
“W krótkim okresie głównym zródłem ryzyka jest obniżenie płynności krajowego rynku miedzybankowego w wyniku spadku wzajemnego zaufania banków. Spadek ten wynikał z wydarzeń na globalnym rynku finansowym. Pogorszenie sytuacji finansowej części inwestorów strategicznych polskich instytucji finansowych powoduje również, ze ich spółki zależne są narażone na negatywne skutki spadku zaufania do podmiotów macierzystych, pomimo dobrej sytuacji finansowej spółek zależnych. Dotyczyć to może w szczególności spółek finansujących swoja działalność środkami pozyskanymi z instytucji finansowych. Innym skutkiem obniżonego zaufania na rynku miedzybankowym mogą być trudności niektórych banków w zabezpieczaniu pozycji przed ryzykiem rynkowym, ze względu na obniżenie limitów kredytowych oraz ograniczenia obrotów na rynkach instrumentów pochodnych.
W średnim okresie natomiast wzrosło ryzyko dla stabilności systemu finansowego w Polsce ze względu na pogorszenie perspektyw wzrostu gospodarczego w wyniku spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego u głównych partnerów handlowych Polski. Niższy wzrost gospodarczy wiąże sie z możliwością zmaterializowania sie ryzyka kredytowego, które w coraz większych rozmiarach obecne jest w bilansach banków. Pomimo dobrych bieżących wyników finansowych banków, w I półroczu 2008 r. można zauważyć pierwsze symptomy materializacji ryzyka podejmowanego przez banki w okresie dynamicznego wzrostu akcji kredytowej. Było to widoczne we wzroście odpisów na kredyty o obniżonej jakości. Innym wyzwaniem dla utrzymania stabilności systemu finansowego jest zmniejszanie sie bufora kapitałowego banków, będącego zabezpieczeniem przed wystąpieniem niekorzystnych zjawisk o nieoczekiwanie dużej skali.
Przedstawione powyzej czynniki ryzyka, które mogłyby zainicjowac proces znacznego pogorszenia sie stabilnosci systemu finansowego pozwalaja ocenic, ze w wyniku kryzysu na globalnych rynkach finansowych wzrosło prawdopodobienstwo materializacji ryzyka podejmowanego przez krajowy system finansowy, zarówno w krótkim jak i w srednim okresie. Nie mozna wykluczyc, że materializacja w znacznej skali wspomnianego ryzyka wywarłaby negatywny wpływ na tempo wzrostu gospodarczego Polski.”
Przekłądając z bankowej nowomowy na język zrozumiały dla ludzi można powiedzieć tak, nadchodzi pogorszenie koniunktury, co spowoduje że więcej ludzi i więcej firm przestanie spłacać kredyty w terminie, co oznacza że banki będą miały więcej strat z tego tytułu. Żeby się przed tymi stratami uchronić banki podniosą poprzeczkę ubiegającym się o kredyt, kredyty będą droższe i trudniej dostępne. Dodatkowo kryzys finansowy utrudnia bankom pożyczanie walut za granicą, żeby je odpożyczyć z marżą klientom (głównie na kredyty mieszkaniowe), co może jeszcze bardziej ograniczyć dostępność kredytu. Jeżeli opisywane zjawiska będą miały dużą skalę, to szykuje nam się ostre hamowanie wzrostu gospodarczego, bo bez kredytu nie będzie inwestycji.