Kto jest chory: media czy Polacy?
Spojrzałem dzisiaj na onet.pl i znalazłem takie wiadomości: zmarły miał wirusa A/H1N1, to druzgocące informacje; Polska jest zpijaczonym, nieudolnym facetem z depresją; Norwegia: Polacy zginęli w pożarze; Łódzkie: wypadek lotniczy zginął motolotniarz; Lekarka odesłała dziecko z podejrzeniem A/H1N1; Brat Obamy napisze o bracie; Brytyjskie żołnierki podejrzewane o upokarzanie na tle sektulanym Irakijczyków; Wybrano najbardziej odpychające polskie miasta; Śmierć kocura przyczyną dyplomatycznej wpadki; Stolica: bili i kopali chłopaka, absurdalny powód.
To nie jest wyjątek, poniżej podobna lista najważniejszych nagłówków, tym razem z serwisu gazeta.pl sprzed dwóch tygodni:
Odnaleźli śmigłowiec SG, załoga nie miała szans; Wypadek w Małopolsce, jedna ofiara; Epidemia grypy A/H1N1 zabiła na Ukrainie 53 osoby; Zaczadził się w samochodzie dogrzewając się grzejnikiem; Kandydaci do prawa jazdy będą śledzeni przez kamery; Zidentyfikowali mordercę dzięki nagraniu z egezekucji; Syberia: Rozbił się samolot rosyjskiego MSW, 11 zabitych; Zwłoki sześciu osób w domu gwałciciela, odrażający widok; Pierwsza Dama jako kotka czyli Haloween w Białym domu.
Najwazniejsze wiadomości to morderstwa, oszustwa, zbrodnie, choroby. Do tego od czasu do czasu jakieś wiadomości zupełnie nieistotne (że brat Obamy coś napisze albo że żona Obamy się w coś ubrała). To jest jakiś koszmar, nie wiem kto czyta taką papkę z morderstw i katastrof. Czy faktycznie naród ma takie gusta, czy media dokonują takiego wyboru informacji. I jak to zmienić. Jak spowodować, żeby co najmniej połowa informacji była pozytywna, że komuś coś się udało, że ktoś odniósł mały albo duży sukces, wygrał w konkurcie, albo firma podpisała jakiś duży kontrakt. Ja mam propozycję: uchwalić kodeks etyczny mediów, ktory zobowiązuje, że do każdej negatywnej informacji trzeba podać jedną pozytywną. Proszę o inne pomysły?