Kolejne 3 mld złotych na wzrost zatrudnienia w administracji
Ponieważ w internecie krąży wiele nieprawdziwych informacji na temat zmian zatrudnienia w administracji publicznej, podaję jeszcze raz dane za Głównym Urzędem Statystycznym. Link do ostatniego raportu GUS-u jest tutaj. Informacja na temat danych o zatrudnieniu w administracji publicznej od 1989 roku jest tutaj.
Na podstawie raportów GUS-u można obliczyć, że liczba pracujących w administracji publicznej, obronie narodowej i obowiązkowych ubezpieczeniach społecznych łącznie wzrosła 0 około 100 tysięcy w latach 2005-połowa 2010 roku. Ponieważ w tym czasie zatrudnienie w obronie narodowej i obowiązkowych ubezpieczeniach społecznych raczej nie rosło, można wnioskować, że cały wzrost zatrudnienia wystąpił w administracji publicznej. Do tej pory, mimo że publicznie o to apelowałem, nie odczekałem się na komunikat rządu w tej sprawie i na analizę dlaczego zatrudnienie tak szybko rosło.
Ostatni raport GUS przynosi trzy ciekawe informacje w kwestii administracji publicznej:
-
w minionych 12 miesiącach zatrudnienie w administracji publicznej wzrosło o prawie 7 procent a wynagrodzenia o prawie 3 procent (strona 52 raportu)
-
miesięczny fundusz płac w administracji publicznej obronie narodowej o obowiązkowych ubezpieczeniach społecznych wzrósł o prawie 10% w ciągu minionego roku, co oznacza wzrost o 250 mln złotych miesięcznie i 3 mld złotych rocznie.
-
przeciętny urzędnik pracował w drugim kwartale 2010 roku o 0.7% mniej czasu niż w w drugim kwartale 2009 roku, podczas gdy w tym czasie przeciętnie w gospodarce pracowano 0.2% więcej czasu (str. 36 raportu)
Przypomnijmy, rok temu rok temu rząd deklarował oszczędności. Minister Boni obiecywał, że rząd obniży zatrudnienie w administracji publicznej. Tymczasem według oficjalnych danych GUS zatrudnienie wzrosło o kolejne 7 procent. Rząd deklarował oszczędności, tymczasem roczny fundusz płac w administracji wzrósł o kolejne 3 mld złotych. Średnie wynagrodzenie urzędników jest znacznie wyższe (4247 zł) niż średnia krajowa pensja w gospodarce (3256 zł).
Po raz kolejny alarmuję opinię publiczną. Wszystkie kraje Europy zaczęły poważne oszczędności, natomiast w Polsce zatrudnienie i wynagrodzenia w administracji publicznej ciągle rosną, a efektywność administracji spada. Plany rządu dotyczące ograniczenia zatrudnienia w admniistracji już zostały maksymalnie rozwodnione, wyłączono z nich wiele grup interesów. Zamiast uchwalić ustawę zakazująca wzrostu zatrudnienia, rząd za grube miliony zamawia kolejne ekspertyzy które mają pokazać czy administracja publiczna jest efektywna. Ja już widziałem wiele takich ekspertyz, które potem trafiały na półkę i nic się dalej nie działo.
Apeluję do dziennikarzy, szczególnie tych z tzw. “elity” dziennikarstwa. Przestańcie się zajmować tematami zastępczymi i zainteresujcie się sprawami naprawdę ważnymi. Wymuście na rządzie miesięczne monitorowanie stanu zatrudnienia we wszystkich jednostkach administracji publicznej. Wymuście na rządzie miesięczne monitorowanie postępu prac związanych z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie KRUS. Zapytajcie RPO kiedy złoży w trybie pilnym skargę do TK, która zmieni niekonstytucyjne dopłaty do ubezpieczeń emerytalnych dla bogatych rolników, co jest teraz oczywiste w świetle poprzedniego wyroku w sprawie składek zdrowotnych.
To są ważne sprawy dla Polski.