Współzarządzający największym funduszem obligacji świata zachodu (nie liczymy Chin i Japonii)  Mohamed El-Erian (autor znanej książki When Markets Collide nagrodzonej tytułem książki roku przez Financial Times czas jakiś temu) napisał, że teraz tylko EBC może uratować Włochy. Ale chyba ma pełne portki ze strachu i wszystko mu się pomyliło, na przykład pisze że EBC powinien pomóc w regionalnym programie wspierania wzrostu gospodarczego i zatrudnienia na południu Europy. Pomyliło mu się EBC z EBORem i EBI, ale tak to już jest w wielkim stresie. Jeden fundusz już zbankrutował z powodu inwestycji w obligacje Grecji, a jak Rzym upadnie to polegnie wielu, oj bardzo wielu. Bardzo zamożnym  klientom private banking radzę sprawdzić, czy ich fundusze przypadkiem nie inwestują we Włoszech, lub w obligacje francuskich banków, biedniejsi klienci na razie nie mają tych problemów.

Tak czy siak, Mario Draghi, nowy prezes EBC, zwany Super Mario, wkracza do akcji. Moje przewidywania przedstawiam poniżej:

Super_Mario

Powtarzam do znudzenia, bazooka lub panzerfaust Super Mario zadziała tylko na chwilę, do czasu publikacji danych o głębokiej recesji we Włoszech. Jedyny plan który ma szansę zatrzymać kryzys o biblijnych proporcjach to wprowadzenie nowego euro.