W sobotę jak co tydzień ukaże się mój felieton w Rzeczpospolitej w dodatku Plus/Minus, pod tytułem “Planowanie antykryzysowe”. Poniżej fragment:

Dyrektorzy finansowi w firmach zapewne pamiętają nerwowe lata 2008-2009, gdy musieli podejmować szereg trudnych decyzji. Ale tamten okres był jak jazda wygodną limuzyną ulicą Puławską  przed remontem, trochę trzęsło.  Teraz czeka ich raczej przejazd na trasie Paryż-Dakkar, a do tego potrzebny jest inny samochód i inne umiejętności. Ciekawe ilu dojedzie do mety.”

I jeszcze ciekawy link do (darmowego) raportu Stratfor o sytuacji wokół cieśniny Ormuz. Fragment poniżej:

We find ourselves in a situation in which neither side wants to force the other into extreme steps and neither side is in a position to enter into broader accommodations. And that’s what makes the situation dangerous. When fundamental issues are at stake, each side is in a position to profoundly harm the other if pressed, and neither side is in a position to negotiate a broad settlement, a long game of chess ensues. And in that game of chess, the possibilities of miscalculation, of a bluff that the other side mistakes for an action, are very real.

__

Europe and China are redefining the way the world works. But kingdoms run on oil, as someone once said, and a lot of oil comes through Hormuz. Iran may or may not be able to close the strait, and that reshapes Europe and China. The New Year thus begins where we expected: at the Strait of Hormuz.

Dyrektorzy finansowi w firmach zapewne pamiętają nerwowe lata 2008-2009, gdy musieli podejmować szereg trudnych decyzji. Ale tamten okres był jak jazda wygodną limuzyną ulicą Puławską  przed remontem, trochę trzęsło  Teraz czeka ich raczej przejazd na trasie Paryż-Dakkar, a do tego potrzebny jest inny samochód i inne umiejętności. Ciekawe ilu dojedzie do mety.