Komisja Europejska wciąga Polskę w wir kryzysu
Artykuł w Financial Times opisuje nowe regulacje przygotowane przez Komisję Europejską, na mocy których posiadacze obligacji banków będą ponosili koszty bankructwa banku co najmniej na równi z podatnikami. To jest dobre rozwiązanie, chociaż utrudni bankom pozyskiwanie funduszy, ale o to chodzi, żeby banki przestały rosnąć w relacji do wielkości gospodarki. Natomiast druga propozycja, czyli stworzenie ogólno-unijnego systemu gwarancyjnego może oznaczać, że z czasem polski podatnik będzie płacił za błędne decyzje bankierów we Francji lub Hiszpanii. My mamy dobrze zarządzane banki i nadzór finansowy o wiele bardziej kompetentny niż w krajach Europy Zachodniej, i nie powinniśmy się zgodzić na te zmiany. W mojej ocenie kryzys finansowy może potrwać nawet dekadę, co jakiś czas będą padały różne banki, nie płaci za to ten kraj, który dopuścił do tych wypaczeń. Jak kryzys się skończy, sytuacja wróci do normy i Polacy będą szefowali nadzorowi finansowemu w Unii Europejskiej, wtedy możemy wprowadzać takie zmiany. Ale teraz, tuż przed kryzysem, forsowanie takich zmian oznacza wzrost po popularności partii komunistyczno-faszystowskich i ryzyko rozpadu całej Unii Europejskiej, nie tylko strefy euro.
Od dwóch lat ostrzegam publicznie, że Komisja Europejska i liderzy UE popełniają błąd za błędem i prowadzą Unię Europejską w otchłań kryzysu. Jeżeli teraz zaczną forsować wspólną odpowiedzialność podatników unijnych za błędy bankierów w danym kraju, to skończy się trzęsieniem ziemi na scenie politycznej Europy i będzie to koniec Unii Europejskiej jaką znamy. Polska powinna przeciwstawić się z całą mocą tym planom. Jak można najpierw poprzez bilionowe LTRO uzależnić banki hiszpańskie od śmieciowych obligacji rządu Hiszpanii, a potem żądać, żeby Polak zrzucał się na odszkodowanie dla Hiszpanów jak ich banki będą padać.
Podsumowując, tak dla planów podrożenia finansowania dla banków strefy euro, niech przestaną rosnąć, nie dla pomysłów żeby polski podatnik płacił za błędy francuskich lub hiszpańskich bankierów oraz unijnych komisarzy. Przez 50 lat płaciliśmy za błędy komisarzy ze wschodu, teraz szykuje się to samo, tylko komisarze zamiast brudu za paznokciami i nahajek mają białe rękawiczki i paragrafy, i zamiast wódy ciągną drogie Merloty i Szardony. Mer(llan)de!!!