O wolności słowa
Od czasu do czasu na blogu pojawiają się wpisy, które sugerują, żebym wprowadził ograniczenia, na przykład zablokował lub usunął wpisy osób, które zawierają obraźliwe słowa. Faktycznie, było trochę wpisów obraźliwych wobec mnie, czy na granicy tolerancji wobec innych osób.
Przypominam reguły tutaj obowiązujące. Jak ktoś czerpie z tego przyjemność i musi obrażać innych, to niech się ograniczy do autora bloga. Obrażanie innych osób jest tutaj niemile widziane i powinno być piętnowane. Przez obrażanie mam na myśli wskazywanie konkretnych osób z imienia i nazwiska i określanie ich przy pomocy powszechnie znanych rzeczowników, przymiotników czy innych części mowy użytych jako wulgaryzmów. W tym kontekście proponuję użycie konwencji której ja używam, stosując określenie euromatoły, ale jednocześnie nie obrażając nikogo konkretnego. Mile widziane są fakty, poparte linkami.
Wydarzenia ostatnich kilku dni utwierdziły mnie w przekonaniu, że wolność słowa i pluralizm poglądów jest wielką wartością w Polsce i że należy tej wartości bronić. Dlatego na tym blogu nigdy nie będzie cenzury, poza przypadkami gdy wulgarnie obraża się inne osoby.