Trzeba jak najwcześniej uzależnić młodych ludzi
Notatki na gorąco z dyskusji o wspieraniu innowacyjności w Europie:
Doświadczenia z ekosystemu w Cambridge, sukces jest „losowy”, w tym sensie że czynniki losowe odpowiadają za 40% sukcesu. Dlatego ważne jest podejście portfelowe. Kluczowe rekomendacje: (1) 2% kapitału firm spin-out podczas exitu owinno być dla dla uczelni w zamian za wszystkie IPR za darmo, (2) zamówienia publiczne powinny kierować się innowacyjnością a nie ceną.
Pieniędzy na inwestycje w innowacje jest dość, ale brakuje właściwej kultury innowacji. Jest GREED i FEAR. W Europie nie wolno ci upaść, nie masz drugiej szansy, w USA masz wiele szans. Przekonanie że regulator zawsze ma rację, co nie zawsze jest prawdą. Potrzebna zmiana kultury, potrzebne jest dobre uzasadnienie biznesowe. Każdy młody człowiek powinien nauczyć się pisać biznes plan. Potrzebujemy wzorów, przedsiębiorców którzy nie tylko zrobią gościnny wykład, ale włączą się w tworzenie firm na uczelni. Kto finansuje badania pokazujące że aspiryna leczy pewne rodzaje raka – Jayadev, Stiglitz – public funding of clinical trals – musi być finasowanie publiczne. Uczelnie powinny zacząć zatrudniać ludzi którzy zrobili karierę w biznesie, żeby uczyli, inspirowali, byli mentorami młodych ludzi. Nie liczy się liczba publikacji, ale umiejętność tworzenia firm. Trzeba uzależnić młodych ludzi od przedsiębiorczości jak najwcześniej, jeszcze w szkole podstawowej, tak jak przy uzależnieniu od narkotyku, im wcześniej się zacznie tym trudniej wyjść z „nałogu”. Jak przekonać przedsiębiorców do pracy na uczelni? Wielu przedsiębiorców osiąga taki moment w życiu, gdy chce zacząć pomagać młodemu pokoleniu.
Możliwość dwóch kategorii profesorów: (1) uczy i publikuje i (2) tworzy firmy.
Cambridge Ideas space: 100 firm w małej sali, mają prawo do jednego biurka przez jeden dzień w tygodniu, żeby stworzyć miejsce gdzie spotykają się ludzie tworzący firmy
Firmy ubezpieczeniowe na życie mogą inwestować w fundusze zajmujące się technologiami medycznymi i zdrowia publicznego, bo mają nie tylko stopę zwrotu z inwestycji ale także obniżają “szkodowość”.
Venture capital proces który poszukuje przełomowej innowacji, czyli takiej która tworzy nową wartość.
Personalizować cele (KPIs), rozliczać z ich wykonania, tworzyć struktury zarządzania przez cele. Tworzenie firm jest nieprzewidywalne, nie wiadomo dlaczego jednym się udało a innym nie. Wiele firm VC przestało istnieć w ciągu dekady w Europie z powodu złych inwestycji. Rola EIF, EIB rośnie, jeżeli nie dostaniesz środków z funduszu masz małe szanse na przeżycie jak VC (Tomek Czechowicz się nie zgadza). EIF i fundusze emerytalne wchodzą w buty VC bez odpowiednich umiejętności, będzie wielka porażka. VC ucieka z Europy (Kanada, USA, Dubai, …). Instytucje publiczne powinny przestać być regulatorami, tylko mądrze finansować sektor VC.
Samojeżdzący samochód jako przełomowa innowacja, bo większość samochodów stoi zamiast jeździć.
Inwestycje publiczne muszą być skoncentrowane, raczej niż rozsmarowane między wiele funduszy VC, bo fundusze VC walczą ze sobą w ramach rad nadzorczych w firmach w które zainwestowały, to duża utrata energii.
Na czele uczelni i instytutów, oraz jednostek publicznych finansujących badania powinni być „modelowi ludzie” (role models), rektorem przedsiębiorczej uczelni powinien być profesor który w życiu miał bogate doświadczenie w biznesie.
Badania VC, czy tworzą wygrywające firmy czy inwestują w firmy, które i tak byłyby wygrywające. VC w Europie nie inwestuje w młode firmy i w firmy które wymagają długiego cyklu (medycyna). W tą lukę weszło PVC (public VC), ale rezultaty są bardzo słabe.
International VC ma dobre wyniki. Pieniądze powinny płynąć do funduszy które działają ponad granicami, lokalne maja gorsze wyniki.
Ostatnio venture capital jest odpowiedzią na wszystko, deus ex machina, a to wielki błąd bo większość VC marnuje pieniądze. Politycy muszą się uczyć od praktyków, to poprawia jakość polityki, a większość VC powinna mieć ostrzeżenie jak na paczce papierosów, że jest niebezpieczne dla Twoich finansów, nie potrzeba więcej startupów, tylko lepsze startupy, regionalne programy VC to katastrofa, bo inwestują w lokalne firmy bo są lokalne a nie dlatego że są dobre, politycy powinni kierować się faktami i empirycznymi wynikami, CVC (corporate VC – po wielkich stratach koncept powraca i zaczyna się rozwijać), gwarancje dla VC w Niemczech doprowadziły do bankructwa sektora, bo zaczęli źle inwestować.
VC w Europie radzi sobie słabo, dlatego do tego sektora płynie mało pieniędzy, dlaczego fundusze w USA zarabiają więcej, to nie są czynniki charakteryzujące fundusz, różnica nie wynika z różnic w umiejętności zarządzających, to nie jest wyjaśnione przez liczbę transakcji ani przez ich wielkość, trochę zależy do exit opportunities, mniej seryjnych przedsiębiorców w Europie, w USA 91% pieniędzy jest inwestowane w USA, w Europie większość jest inwestowana poza UK i poza Europą. PVC mają gorsze wyniki, ale różnica wobec prywatnych VC zmalała. W UK rząd słucha VC jak inwestować i zmienia reguły, co pozwala na lepsze wyniki PVC, a tam gdzie decydują urzędnicy jest inwestycyjna katastrofa. Przeciętna stopa zwrotu sektora VC w Europie wynosiła zero. Są nieliczne bardzo dobre fundusze, ale większość ma słabe wyniki. UK University talent funds, to była kompletna porażka, to przykład że nie należy na siłę promować uczelniane startupy, to musi mieć sens biznesowy.