Wilk z Wall Street
Byłem na filmie Wilk z Wall Street, reżyserowanym przez Martina Scorsese z Leonardo diCaprio w roli głównej. Ale tylko pozornie, bo głównym bohaterem filmu jest hedonizm, czyli osiąganie przyjemności przez banksterów za każde pieniądze, każdym możliwym sposobem, jako jedyny cel w życiu. Film rozpoczyna się od sceny powyżej, w której doświadczony bankster wprowadza nowicjusza w tajniki zawodu. Liczą się tylko dwie rzeczy…
Obserwowałem ten świat z boku, gdy pracowałem jako główny ekonomista w jednym z międzynarodowych banków. W Polsce nigdy nie było takich patologii jak pokazywane w tym filmie, ale faktycznie w Londynie i Nowym Jorku życie wielu banksterów było podobne do tego co obserwujemy na ekranie. Wiele książek i procesów sądowych dokumentuje patologiczne zachowania banksterów, które polegają na oskubaniu klientów z pieniędzy, na świadomym oszukiwaniu. W jednym z banków inwestycyjnych klientów nazywano pacynkami i świętowano gdy na jakiejś transakcji udało się klienta oskubać na co najmniej milion dolarów, tak przynajmniej opisuje to w swojej książce były dyrektor tego znanego banku.
Ten film pokazuje elity finansowe świata, wartości którymi się kierują, ich cechy charakteru, pragnienia. To oni rządzą światem, to oni mają polityków w kieszeni, to oni maja przemożny wpływ na życie mas, mimo że masy nie zdają sobie z tego sprawy. Warto zobaczyć ten film. Ale jest bardzo mocny, młodzież niech zostanie w domu.