Matrix ciągle rządzi
Oprocentowanie niemieckich 10-letnich obligacji spadło w tym tygodniu do poziomu 1,12 proc. najniższego od 1800 roku. W Holandii oprocentowanie obligacji rządowych jest najniższe od 500 lat, we Francji od 250 lat. Z reguły, w wiarygodnych i bogatych krajach, spadki oprocentowania na rynku zapowiadają nadchodzącą ciężką recesję, a spadki stóp do poziomów najniższych w historii, zapowiadają najcięższą recesję w historii. To znaczy tak by było, gdyby spadek oprocentowania wynikał z działania sił rynkowych, wtedy sygnały byłyby czytelne i jasne. Po prostu w ciężkiej recesji nikt nie inwestuje, więc nikt nie pożycza pieniędzy, popyt na pożyczki spada, więc spadają stopy procentowe. Bank centralny (jeżeli istnieje) obniża stopy procentowe do zera, żeby pobudzić koniunkturę i żeby skrócić okres ciężkiej recesji.
Ale my nie żyjemy w normalnej gospodarce, gdzie decydują reguły rynkowe, tylko jesteśmy zanurzeni w ekonomicznym matriksie, w którym rządzą banksterzy, i w którym banksterzy ustalają reguły ekonomii. W matriksie mamy jednocześnie prognozy ożywienia gospodarczego w strefie euro (z -0.4 w 2013 roku do 1.2 w 2014 i 1.7 w 2015) i silne spadki stóp procentowych. Jak to możliwe, że spodziewamy się ożywienia gospodarczego, co oznacza, że popyt na inwestycje, a więc także i na kredyt, rośnie, a jednocześnie stopy procentowe spadają. To proste, ktoś odpowie, zgodnie z regułami ekonomii w matriksie stopy procentowe nie zależą od oczekiwań dotyczących koniunktury, ani od popytu na kredyt, tylko są ustalane przez Europejki Bank Centralny. I dotyczy to wszystkich stóp procentowych, krótkoterminowych na rynku pieniężnym, oprocentowania obligacji rządowych, nawet długoterminowych. Ba, nawet oprocentowania pożyczek mieszkaniowych i kredytów dla małych firm. Na szczęście EBC nie decyduje jeszcze o tym, co mamy jeść na śniadanie, jakie książki czytać (nie dotyczy połowy Polaków którzy nie przeczytali w zeszłym roku żadnej książki) i jak się ubrać wychodząc rano do ukochanej pracy w korpo. Ale banki centralne decydują już na kogo mamy głosować, o czym przekonali się Włosi i Grecy, a w przyszłym roku przekonają się Polacy, co zapowiadały zresztą taśmy prawdy, ujawniające niektóre mechanizmy ekonomii działające w polskim matriksie.
Jak to się skończy? Jakie dalsze kroki zaplanował matriks? Do czego jeszcze zmusi ludzi spętanych medialnymi pępowinami tłoczącymi propagandę matriksa do ludzkich umysłów. – Kup mieszkanie na kredyt, krzyczy matriks prosto do mózgów ludzi. Nie widzą, że zostaną finansowymi niewolnikami, a przecież o to chodzi twórcom systemu.
System, który łamie podstawowe zasady normalnej ekonomii w końcu się załamie. Będzie reset systemu, ale tym razem matrix może ponownie nie odpalić, jądro systemu nie zastartuje, serwery pozostaną ciemne, zimne i głuche. I wtedy powrócą normalne zasady ekonomii.